Za nami kolejny wyjazd koła filmowego do wrocławskiego kina Nowe Horyzonty. Tym razem, w ramach realizowanego w naszej szkole projektu („Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej"), obejrzeliśmy szwedzki film w reżyserii Anny Odell. "Zjazd absolwentów" to jednocześnie fabuła, dokument i performance, który zdobył wiele nagród filmowych. Więcej na temat filmu możecie przeczytać w recenzji Wiktorii Serwin z kl. 2a.
"Zjazd absolwentów" to film paradokumentalny z 2013 roku w reżyserii Anny Odell. Artystka znana jest z prowokacji pt. "Unknown Woman 2009 ", w której pozoruje swoje samobójstwo i rejestruje cały proces.
Film, który obejrzeliśmy, inspirowany jest trudnymi przeżyciami autorki z dzieciństwa. Odzywają się one echem, gdy nie zostaje zaproszona na zjazd absolwentów. Nie jest to jednak film zemsty, nie ma na celu nikogo ośmieszyć. Stanowi raczej formę autoterapii artystki, rozbudowaną prowokację artystyczną, mającą na celu zobrazowanie prześladowań, których doświadczyła w młodości.
Film podzielono na dwie części. Pierwsza z nich to inscenizacja fabularna, wyreżyserowany zjazd absolwentów. W drugiej reżyserka pokazuje film swoim autentycznym oprawcom ze szkolnych lat i przeprowadza z nimi rozmowy dotyczące wspomnień ze szkoły.
Artystka przedstawia tytułowy zjazd absolwentów, starając się wytłumaczyć sobie, dlaczego nie została zaproszona. W filmie pokazuje siebie jako swoisty głos sumienia, oraz jako kobietę oszalałą, która za wszelką cenę, po dwudziestu latach od zakończenia szkoły, chce rozliczyć się z przeszłością.
Anna Odell przedstawia niezwykle ważny problem. Pokazuje, w jaki sposób lata szkolne potrafią wpłynąć na nasze dalsze życie i, co ciekawe, robi to z perspektywy ofiary. Tutaj zaczynają się kontrowersje. Jedni mogą uznać, że kobieta przesadza i stawia siebie w roli ofiary, szukając litości i pożałowania dla swojej osoby, nie kontrargumentując, nie zastanawiając się nad sobą w żaden sposób. Inni, natomiast , mogą utożsamiać się z kobietą i odczuwać względem niej empatię, rozumiejąc jej postawę. Gdy jedni będą twierdzić, że Anna Odell szuka dziury w całym i rozdrapuje stare rany, drudzy stwierdzą, że jej postawa ma sens.
Dlatego, żeby wyrobić sobie opinię, trzeba obejrzeć ten niebanalny film . Zachęcam!